Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rocznica powstania w getcie warszawskim. Walczyli w nim opoczyńscy Żydzi

Dag, mat. Muzeum Regionalnego
Fragment getta w Opocznie
Fragment getta w Opocznie Fot. Muzeum Regionalne w Opocznie
W poniedziałek, 19 kwietnia, obchodzimy 78. rocznicę powstania w getcie warszawskim. O dwóch opoczyńskich Żydach, którzy uczestniczyli w walkach w getcie, opowiada Lidia Świątek -Nowicka z Muzeum Regionalnego w Opocznie.

Eliezer Geller i Aron Carmi Chmielnicki z Opoczna - uczestnicy walk w getcie warszawskim

19 kwietnia 1943 r. wybuchło powstanie w getcie warszawskim. Była to reakcja na działania Niemców zmierzające do całkowitej likwidacji getta. Siły Żydowskiej Organizacji Bojowej i Żydowskiego Związku Wojskowego liczyły ponad 500 osób. Dowództwo nad nimi objął Mordechaj Anielewicz. 19 kwietnia w godzinach porannych getto warszawskie zostało otoczone, a na jego obszar wkroczyły oddziały niemieckie liczące 2 tysiące żołnierzy wspierane przez czołgi i wozy pancerne. Rozpoczęła się nierówna walka, która trwała do 16 maja. W wyniku powstania zginęło i zostało zamordowanych 12 tysięcy Żydów, a większość z 60 000 osób znajdujących się wówczas w getcie wywieziono do obozu koncentracyjnego na Majdanku i obozów pracy w Poniatowej.

W powstaniu w getcie warszawskim walczyli również Opocznianie

Jednym z nich był Eliezer Geller urodzony w 1918 r. w Opocznie. Jego ojciec przeniósł się do Opoczna z Warszawy i tutaj założył sklep „ze wszystkim” pod nazwą „Renoma”. Eliezer zaangażował się w ruch młodzieżowy „Gordonia”. Był absolwentem Wyższej Szkoły Handlowej w Łodzi. Brał udział w kampanii wrześniowej. Dostał się do niewoli pod Kutnem. W 1940 r. wraz z innymi jeńcami pochodzenia żydowskiego przeniesiony został do warszawskiego getta. Utrzymywał kontakty ze znajomymi i rodziną w Opocznie.

W czasie okupacji pod zmienionym nazwiskiem często odwiedzał rodzinne miasto. Były to krótkie, utrzymywane w tajemnicy przyjazdy. W getcie został jednym z najbardziej zaangażowanych konspiratorów Żydowskiej Organizacji Bojowej. Uczestniczył już w pierwszej zbrojnej akcji oporu Żydów w dniach 18-22 stycznia 1943 r., kiedy to bojowcy Mordechaja Anielewicza zaatakowali kolumnę Niemców eskortujących mieszkańców getta na Umschlagplatz. W początkach kwietnia Geller został mianowany na dowódcę obszaru zakładów Tobenns Schultz, który był jednym z trzech obszarów obronnych, obok terenu getta centralnego i terenu producentów szczotek.

Podczas powstania dowodził ośmioma (z 22 grup bojowników) oddziałami walczącymi w rejonie Nalewek, Miłej, Gęsiej i Zamenhoffa. 29 kwietnia (według innych źródeł 27 kwietnia) wyprowadził kanałami (przeprawa trwała ponad 5 godzin) ok. 40 powstańców na aryjską stronę. Do listopada 1943 r. ukrywali się m. in. w fabryce celuloidu na warszawskiej Pradze. Na skutek pożaru prawie wszyscy zginęli. Poparzony Geller wymknął się. Pod koniec 1943 r. zamordowany w KL Auschwitz.

Z Eliezerem Gellerem współpracował Aron (Aharon) Carmi Chmielnicki urodzony 20 lipca 1921 r. w Opocznie. Tutaj ukończył cheder, szkołę powszechną i hebrajską szkołę Tarbut. Podobnie jak Geller należał do syjonistycznej organizacji Gordonia. Gdy w listopadzie 1940 r. Niemcy utworzyli w Opocznie getto cała jego rodzina znalazła się w nim. 5 stycznia 1943 r. wyruszył z getta opoczyńskiego ostatni transport do obozu zagłady w Treblince. Aron i jego brat Mosze wyskoczyli z transportu. Aron Chmielnicki przeżył skok. Przedostał się do getta warszawskiego. Skontaktował się z Eliezerem Gellerem.

Spotkanie to tak wspominał: „Eliezer przedstawił mi organizacje walki w getcie. Dał mi pistolet parabellum i opowiedział, że wielu przyjaciół byłoby bardzo szczęśliwych mogąc mieć broń w ręku. Przeszedł mnie dreszcz gdy wziąłem broń, ale dotyk zimnego metalu dodał mi pewności. Poinformował mnie, że od tej pory jestem członkiem Żydowskiej Organizacji Bojowej. Nie byliśmy zaangażowani w codzienne życie getta (…) ale rozpoczęliśmy wojnę w getcie. Zakopywaliśmy miny, przebijaliśmy przejścia, żeby przygotować drogi ucieczki i przemieszczania się szkoliliśmy się w strzelaniu. Byliśmy jedynymi, którzy pozostali z wielkich rodzin i przysięgliśmy zemstę. My nie pójdziemy jak stado na rzeź”. Walczył w powstaniu do końca kwietnia. W końcu kwietnia udało mu się opuścić getto. Schronił się wraz z innymi w lasach, w Łomiankach pod Warszawą.

Potem walczył w oddziale partyzanckim koło Wyszkowa. Był członkiem oddziału partyzanckiego im. Mordechaja Anielewicza. Z 80 bojowników, którym udało się wyjść kanałami z getta przeżyło 20. Aron Carmi Chmielnicki po wojnie przyjechał do Opoczna, które wkrótce opuścił. W 1945 r. wyemigrował z Polski do Palestyny. Zmarł w listopadzie 2011 w Tel Mond w Izraelu.

Walki w getcie trwały aż do 16 maja. Tego dnia wieczorem na znak zwycięstwa Niemcy wysadzili w powietrze znajdującą się poza terenem getta Wielką Synagogę przy ul. Tłomackie. Po powstaniu Niemcy zrównali teren getta z ziemią.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opoczno.naszemiasto.pl Nasze Miasto