Do dramatycznych zdarzeń doszło w nocy z 21/22 września 2016 roku w Opocznie na jednym z osiedli mieszkaniowych.
Dyżurny opoczyńskiej policji o godzinie 23.00 otrzymał zgłoszenie, że w jednym z bloków na terenie miasta na balkonie szarpią się dwie osoby. Z relacji zgłaszającego wynikało, że jedna z tych osób chyba chce skoczyć z balkonu.
- Na miejscu natychmiast pojawili się policjanci - informuje Barbara Stępień, rzeczniczka opoczyńskiej policji. - Od razu zauważyli na zewnętrznej stronie balkonu na 4 piętrze stojącego młodego mężczyznę, którego desperacko trzymała, jak się później okazało, matka. Kobieta krzyczała, że nie jest w stanie utrzymać syna dłużej.
Policjanci pojawili się w ostatnim momencie, chwycili mężczyznę za ręce i próbowali wciągnąć go do domu, jednak ten zaczął się szarpać, chciał wyrwać się policjantom. Ta swoista walka o życie trwała kilkanaście minut. Policjanci nie poddawali się i robili wszystko, by uratować chłopaka. Kiedy 22-latek się uspokoił i przestał stawiać opór, szarpać się, policjanci wciągnęli go na balkon. Próbowali z nim porozmawiać, uspokoić go. Rozmowa okazała się to na tyle skuteczna, że policjantom udało się chłopaka wprowadzić do środka mieszkania.
W tym czasie na miejsce zostało także wezwane pogotowie ratunkowe, którego lekarz postanowił hospitalizować 22-latka.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?