O krok od tragedii w zalewie w Opocznie. Skoczył z mola do wody i zaczął tonąć

Nad zalewem w Opocznie rozpoczął się sezon wakacyjny, można już się bezpiecznie kąpać pod okiem ratowników, pod warunkiem, że przestrzegamy wytyczonych zasad. Jedna z nich to zakaz skoków do wody z drewnianego mola oraz zażywanie kąpieli tylko w wyznaczonym miejscu. Zakazu nie przestrzegał młody mężczyzna, który skoczył do wody z mola i nagle zniknął pod wodą.
Wszystko działo się na oczach dwóch ratowniczek, które w tym czasie pełniły dyżur na brzegu, jedna z nich to Katarzyna Derewęda-Jankowska, dyrektor basenu w Opocznie. Razem z córką zauważyły, że coś jest nie tak. Młodsza z ratowniczek wskoczyła do wody i z pomocą świadka zaczęła szukać topielca. Szybko udało się go znaleźć, ratowniczka doholowała go do brzegu, gdzie czekała już pani Katarzyna, by udzielić pierwszej pomocy.

Równocześnie wezwano pogotowie ratunkowe. Mężczyzna nie oddychał, był nieprzytomny. Ratowniczka rozpoczęła masaż serca na przemian ze sztucznym oddychaniem, po trzecim masażu, mężczyzna odzyskał oddech, ale nadal nieprzytomny został przekazany pogotowiu ratunkowemu, które nadal prowadziło reanimację, a następnie zabrało go do szpitala.

Ratownicy apelują do wypoczywających o rozsądek i stosowanie się do zakazów. Nie należy popisywać się przed znajomymi, łamać zakazów, pływać po alkoholu. Jeśli na kąpielisku są ratownicy, bezwzględnie należy stosować się do ich wskazówek.

Przypomnijmy, że w powiecie opoczyńskim mieliśmy już w tym sezonie jedno utonięcie. Młoda dziewczyna utonęła w zalewie w Drzewicy, po tym jak wpadła do wody z rowerka. Jej znajomego udało się uratować, martwą nastolatkę odnaleziono dopiero po kilku godzinach poszukiwań...