Wojsko Polskie w stanie podwyższonej gotowości w związku z napiętą sytuacją na Ukrainie pozostaje już od kilku tygodni. Jednak w czwartek, 24 lutego przed południem, w związku z agresją rosyjską, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak podjął decyzję o wprowadzeniu kolejnego stopnia gotowości w wydzielonych jednostkach wojsk operacyjnych i wojsk obrony terytorialnej.
W związku z tą decyzją żołnierze będą zobowiązani do pozostania w swoich macierzystych jednostkach. Zostały także cofnięte decyzje o urlopach i wyjazdach służbowych. Armia sprawdza też swoje zapasy oraz stan rezerwistów do mobilizacji i operacyjnego rozwinięcia.
- Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej pozostaje w stałym kontakcie z dowódcami wojskowymi i ministrami obrony narodowej państw sojuszniczych. Siły Zbrojne RP będą reagowały adekwatnie do sytuacji - czytamy w komunikacie MON.
Jak podkreśla w komunikacie MON, decyzja o wprowadzeniu kolejnego stopnia gotowości jest działaniem standardowym w takich sytuacjach.
W Wojskach Obrony Terytorialnej, w których również służy wielu tomaszowian, wprowadzono nowy status do natychmiastowego stawiennictwa. W przypadku województwa łódzkiego, sygnał może zostać wydany do 12 godzin (w przypadku jednostek bliżej granicy wschodniej to 6 godzin). Żołnierze WOT mogą być zadysponowani do wsparcia administracji państwowej i samorządowej realizującej zadania przyjęcia uchodźców z Ukrainy.
- Pracodawców żołnierzy WOT prosimy o wyrozumiałość i umożliwienie stawiennictwa żołnierzy po wprowadzeniu odpowiedniego sygnału - czytamy w oficjalnym komunikacie.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?