Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Interwencja w gospodarstwie w centrum Opoczna. Starszym ludziom odebrano zwierzęta [ZDJĘCIA]

Dag, mat. Stowarzyszenia
Fot. Stowarzyszenie Pomagajmy Zwierzętom non-profit
Do niecodziennej interwencji doszło w jednym z gospodarstw w centrum Opoczna. Stowarzyszenie Pomagajmy Zwierzętom zmuszone było odebrać starszemu małżeństwu zwierzęta. - Najtrudniejsza interwencja, jaką mieliśmy do tej pory, bo chodzi nie tylko o dobrostan i warunki życia zwierząt ale niestety też i ludzi - poinformowali dziś pracownicy Stowarzyszenia.

Interwencja w gospodarstwie w centrum Opoczna. Starszym ludziom odebrano zwierzęta.

- Najtrudniejsza interwencja, jaką mieliśmy do tej pory, bo chodzi nie tylko o dobrostan i warunki życia zwierząt, ale niestety też i ludzi - informuje w mediach społecznościowych Stowarzyszenie Pomagajmy Zwierzętom.

Do interwencji doszło w centrum Opoczna. Bardzo przykrego odkrycia pracownicy Stowarzyszenia dokonali w małej komórce na końcu zastawionego rupieciami podwórza.

- Widok przykry już na pierwszy rzut oka - relacjonują pracownicy. - Problem podobno trwa od lat. W komóreczce, ciemnej i ciasnej, w której gnój sięga do połowy wysokości, zapewne nie wyrzucany od lat, stoją uwiązane krowimi łańcuchami trzy wystraszone kozy, a za nimi leży czwarty koziołek. Nie podnosi się. Kozy nie mają ani czystego siana, ani wody do picia. Nie są wyprowadzane od dłuższego czasu.

Zwierzęta są chude, ale na szczęście nie zagłodzone. Panuje smród i zaduch. Właścicielami gospodarstwa są starsi ludzie - po 80-tym roku życia, nękani poważnymi chorobami i poruszający się z trudnością. Niestety ich stan nie pozwala na to, by sami zadbali właściwie o siebie, a co dopiero o zwierzęta.

W porozumieniu z Inspekcją Weterynaryjną w Opocznie i burmistrzem Opoczna podjęto decyzję o odebraniu czasowym zwierząt starszemu małżeństwu. Dzięki pomocy pracowników Schroniska dla bezdomnych zwierząt w Opocznie kozy zostały bezpiecznie przewiezione do wskazanego gospodarstwa rolnego i tam będą zabezpieczone do końca sprawy.

A sprawa toczy się dalej. Bo nie tylko zwierzęta były tu problemem. - Sterty śmieci, siano w domu, stara instalacja elektryczna, gaz ziemny... Ten dom to tykająca bomba... - opowiadają wolontariusze opoczyńskiego Stowarzyszenia.

O sprawie zostało powiadomionych kilka służb, począwszy na sanepidzie, a skończywszy na straży pożarnej.

- Bo przecież trzeba też pomóc jakoś wrócić do normalnego życia tym ludziom, nawet jeśli tej pomocy odmawiają - dodaje prezeska Stowarzyszenia, Iwona Brzozowska. - Zadbać o ich bezpieczeństwo i sąsiadów. Będziemy monitorować tę sprawę i mocno trzymać kciuki za pozytywne jej zakończenie.

Bardzo dziękujemy za pomoc pani Inspektor Oldze P., kierownikowi i pracownikom schroniska oraz naszym młodym wolontariuszom, w tym Klaudii za profesjonalna dokumentację zdjęciową.

Mają koty, psy, konie i osiołka, potrzebują pomocy w ich utr...

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opoczno.naszemiasto.pl Nasze Miasto