Dzielnicowa z KPP w Opocznie pomogła rodzinie uchodźców z Charkowa. Młoda Ukrainka została wolontariuszką [ZDJĘCIA]

Opoczyńska dzielnicowa, mł.asp. Małgorzacie Karbownik, pomogła rodzinie uchodźców z Charkowa

Historia Miszy, jego żoony Yreny oraz ich dwójki dzieci 17-letniej Viktorii i 13-letniego Kostiana poruszyła serce mł.asp. Małgorzaty Karbownik, dzielnicowej z Komendy Powiatowej Policji w Opocznie. Jak dowiedziała się, Misza pochodzi z Charkowa i od kilku lat pracował w Polsce oraz innych krajach Unii Europejskiej. Z kolei jego rodzina mieszkała w Ukrainie. Wybuch wojny uniemożliwił rodzinie kontakt. Dopiero w czerwcu Yrenie wraz z dziećmi udało się uciec z bombardowanego Charkowa. Przyjechali do Polski, do Opoczna, do miejsca, w którym w końcu poczuli się bezpiecznie.

- Nie mieli niczego, na szczęście na swojej drodze spotkali dzielnicową mł.asp. Małgorzatę Karbownik - opowiada asp. szt. Barbara Stępień, oficer prasowy KPP w Opocznie. - Policjantka poruszona historią tej rodziny zaczęła organizować dla nich pomoc. Najważniejsze było znalezienie uchodźcom mieszkania. Udało się znaleźć rodzinie dom pod Opocznem z niewielkimi opłatami. Kolejnym krokiem było znalezienie pracy dla Miszy. I tutaj też sukces. Mężczyzna znalazł zatrudnienie w jednej z opoczyńskich firm. Nietrudno się domyślić, że dla nastolatków, którzy w Ukrainie doświadczyli piekła wojny, rozpoczęcie nowego życia w obcym kraju jest olbrzymim emocjonalnym przeżyciem.

Policjantka dowiedziała się, że 17-letnia Viktoria jest miłośniczką zwierząt. Skontaktowała się zatem z opoczyńskim Stowarzyszeniem Pomagajmy Zwierzętom, którego wolontariusze wspierają schronisko dla zwierząt w Różannie. I tak Viktoria dołączyła do teamu wolontariuszy, którzy przyjęli ją z ogromną radością. Viktoria rozpoczęła współpracę ze schroniskiem na początku lipca.

- Nie była to zwykła sobota, bo poproszono nas o przyjęcie pewnej dziewczyny z Ukrainy pod swoje skrzydła, a bardzo lubi psiaki i pomaganie im - wspominają wolontariusze Stowarzyszenia. - Dziękujemy bardzo za zaufanie i powierzoną pomoc, która okazała się bardzo owocna. Viktoria poznała wolontariuszy i zasady działania naszej formy wsparcia dla schroniska oraz zaczęła z nami działać jak doświadczony członek.

Jednak najważniejsze było też wyposażenie domu dla rodziny uchodźców w podstawowe sprzęty. Mł. asp. Małgorzata Karbownik, za punkt honoru postawiła sobie, aby dostarczyć rodzinie potrzebny sprzęt, chociażby kuchenkę gazową.

- Informacje o tym, że opoczyńska policjantka organizuje pomoc dla ukraińskiej rodziny dotarły do anonimowego darczyńcy, który przekazał fundusz na zakup kuchenki gazowej - dodaje rzeczniczka policji. - Do akcji przyłączył się także opoczyński elektromarket, który nie tylko sprzedał sprzęt z upustem, ale także ich wyspecjalizowani pracownicy podjęli się kompleksowego montażu kuchni. Yrena i jej rodzina nie kryła wzruszenia, kiedy okazało się, że opoczyńska społeczność tak ciepło i serdecznie przyjęła ją i jej bliskich. Naszym miłym gościom z Charkowa życzymy, aby na ziemi opoczyńskiej odnaleźli spokój i aby wiedzieli, że zawsze mogą liczyć na naszą pomoc.