19 lipca opoczyńska policja została powiadomiona o płonącym samochodzie osobowym zaparkowanym na parkingu jednej ze stacji diagnostycznej.
- Jak ustalili policjanci, około godziny 0.30 pracownicy jednej z firm ochroniarskich, zostali powiadomieni o uruchomieniu alarmu na terenie stacji diagnostycznej - informuje asp. szt. Barbara Stępień, rzeczniczka opoczyńskiej policji. - Kiedy dotarli na miejsce zauważyli płonący samochód osobowy oraz nieznanego mężczyznę przebywającego na placu firmy. Na miejsce zostali wezwani strażacy oraz policjanci. Pracownicy ochrony przekazali policjantom mężczyznę, którego ujęli. Okazało się, że to 23 letni mieszkaniec gminy Cielądz.
Policjanci na miejscu w obecności wezwanego na miejsce kierownika stacji przejrzeli wstępnie zapis monitoringu, zostały także zabezpieczone wszelkie możliwe ślady z miejsca zdarzenia.
- Zebrane informacje były na tyle wystarczające by zatrzymać do wyjaśnienia 23 latka - dodaje rzeczniczka policji. - Mężczyzna był nietrzeźwy Miał w organizmie 2 promile alkoholu.
Po wytrzeźwieniu 23 latek został przesłuchany. Mężczyzna przyznał się do podpalenia samochodu. Właściciel forda straty wycenił na 8 tysięcy złotych.
Podpalaczowi grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
