MISTRZOWIE MOTORYZACJI 2020. Rozmawiamy z Marcinem Taczykowskim z Opoczna, Instruktorem Roku 2020

Rozmawiamy z Marcinem Taczykowskim z Opoczna, który zajął 2. miejsce i zdobył tytuł Instruktora Roku w województwie łódzkim.

Był Pan zaskoczony wygraną i drugim miejscem w województwie?

To był szok, ale bardzo miłe zaskoczenie. Cieszę się, że doceniono moją wiedzę i pracę.

Od ilu lat jest Pan instruktorem jazdy?

Jako instruktor jazdy pracuję od 2002 roku. Przez te lata pracowałem w różnych szkołach, a od trzech lat uczę kierowców w szkole jazdy Anna. .

Co jest najważniejsze w pracy instruktora?

Nie jest to lekka praca. Przede wszystkim ważne są cierpliwość i spokój. Każdy kursant inaczej przyswaja wiedzę. Inaczej nauka wygląda w teorii, inaczej w praktyce, Trzeba ćwiczyć, opowiadać, tłumaczyć, by każdy mógł się oswoić z jazdą.

A jak Pan ocenia dzisiejszych kierowców?

Mamy coraz większy ruch, coraz szybsze i lepsze samochody. To jednak, że ktoś zdał egzamin, nie oznacza, że jest kierowcą, tylko dobrze przygotował się do egzaminu. Doświadczenie na drodze zdobywamy do końca życia. Na drogach każdego dnia spotykamy się z różnymi, nowymi sytuacjami i każdą sytuację musimy ocenić i odpowiednio się zachować. Cały czas się uczymy i zdobywamy doświadczenie. Technikę jazdy też zdobywamy z biegiem lat. Na kursie jest zbyt mało godzin, by przekazać całą wiedzę, jaką byśmy chcieli podzielić z naszymi kursantami. Kierowcom na drogach na pewno też niestety brak kultury.

Co najbardziej cieszy w pracy instruktora?

Lubię pracować z ludźmi. Cieszę się, gdy moi kursanci zdają egzaminy. To znaczy, że nasza praca i wysiłek przynoszą efekty.

To wymagająca praca, ma Pan czas dla siebie?

Kilkugodzinna jazda jest męcząca, a my nie możemy pozwolić sobie na opóźnioną reakcję. Mamy też rodziny. Staramy się jednak dobrze rozłożyć godziny jazdy, by nikomu nie brakowało czasu prywatnego.

WIĘCEJ: MISTRZOWIE MOTORYZACJI 2020. SPRAWDŹ, KTO ZWYCIĘŻYŁ W WOJEWÓDZTWIE ŁÓDZKIM