Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Historie odnalezione Andrzeja Kobalczyka: Tropami wielkiej afery spirytusowej w Tomaszowie

Andrzej Kobalczyk
Ćwiczenia straży zakładowej TFSJ w okresie międzywojennym
Ćwiczenia straży zakładowej TFSJ w okresie międzywojennym Zbiory Józefa Gołębiewskiego, udostępnił Andrzej Kobalczyk
O nielegalnych praktykach i milionowych stratach dla skarbu państwa - pisze Andrzej Kobalczyk.

Daleko idące reperkusje miała wizyta, jaką na początku marca 1931 roku złożyło w łódzkim urzędzie akcyz i monopoli kilku urzędników zwolnionych z Tomaszowskiej Fabryki Sztucznego Jedwabiu. W odwecie za utratę pracy ujawnili oni trwający w ich fabryce odpięciu lat proceder wykorzystywania wielkich ilości „spirytusu akcyzowego” do celów nie związanych z produkcją. Te nielegalne praktyki naraziły skarb państwa na wielomilionowe straty!

Jako pierwsza o tej aferze napisała łódzka gazeta „Ilustrowana Republika”. W zamieszczonym 8 marca artykule pt. „Tajemnica spirytusu w Tomaszowskiej Fabryce Sztucznego Jedwabiu” podano, że od szeregu lat otrzymywała ona od państwowego monopolu tani spirytus. Obowiązkiem fabryki było zużywanie go wyłącznie do produkcji tzw. przędzy kolodionowej.

„Wyrób przędzy kolodionowej posiada znaczenie przy fabrykacji prochu, i w skutek tego stoi w ścisłym związku z przemysłem wojennym. Z tego też względu skarb państwa dostarczał fabryce spirytusu w ilości około 8 miljonów litrów rocznie, tracąc na litrze 40 gr. (…) Tymczasem zużywano tu spirytus również przy fabrykacji przędzy wiskozowej, gdzie dla wywoływania specjalnych efektów może być zużywany zamiast wody alkohol oraz do bakelitowania szpulek, t.j. powlekania lakierem szpulek dla przędzy wiskozowej, jak też dla laboratoryjnych doświadczeń z przędzą wiskozową” – wyjaśniała łódzka gazeta.

W artykule, zamieszczonym na jej łamach po czterech dniach, poinformowano, że śledztwo w tej bulwersującej sprawie prowadził początkowo Urząd Akcyz i Monopoli Państwowych w Łodzi. Stąd zostało przekazane do łódzkiej izby skarbowej, a następnie - do ministerstwa skarbu.

Wielomilionowa kara dla TFSJ
Efektem tego było przybycie 2 kwietnia tegoż roku do Tomaszowa specjalnej komisji ministerialnej. Jej celem było ustalenie jaką szkodę poniósł skarb państwa w wyniku afery w TFSJ. Komisja dociekała również jakim sposobem wydobywano tutaj spirytus znajdujący się w oplombowanych zbiornikach, pozostających podstałym nadzorem specjalnie przydzielonego urzędnika skarbowego.

Z relacji „Ilustrowanej Republiki”, zamieszczanych 3 i 4 kwietnia, wynika, że swój jednodniowy pobyt w Tomaszowie komisja rozpoczęła nie od TFSJ, lecz od przesłuchania świadków-urzędników fabryki w miejscowym hotelu. „Tomaszowska Fabryka Sztucznego Jedwabiu, będąc powiadomioną o przyjeździe komisji ministerialnej, wysłała na dworzec swoje auto z przedstawicielami, celem zaproszenia tych panów do firmy. Członkowie komisji jednak nie przyjęli tej propozycji i zajechali do hotelu” – relacjonowała łódzka gazeta. Finał afery, która odbiła się głośnym echem w całym kraju, nastąpił dopiero po upływie roku. Na łamach „Ilustrowanej Republiki” z 15 maja 1932 roku poinformowano, że śledztwo potwierdziło zarzuty wobec TFSJ. W rezultacie państwowy monopol spirytusowy nałożył na tomaszowską fabrykę karę w wysokości 3 i pół miliona złotych. Została ona przez nią w całości wpłacona do skarbu państwa.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opoczno.naszemiasto.pl Nasze Miasto