Na stacji Orlenu przy al. Włókniarzy w środę rano za litr benzyny 95-oktanowej trzeba było zapłacić 7,27 zł, natomiast olej napędowy kosztował 6,99 zł. Tymczasem na początku zeszłego tygodnia na stacji Circle K przy ul. Prądzyńskiego w Łodzi litr benzyny 95-oktanowej kosztował 7,19 zł, natomiast oleju napędowego 7,29 zł. Te proporcje się odwróciły, na niekorzyść benzyny. Tak będzie w następnych tygodniach.
- Od początku maja na giełdach światowych ceny oleju napędowego zarówno rosły, jak i spadały wolniej od cen benzyny - tłumaczy Urszula Cieślak, analityk rynku paliw Biura Maklerskiego "Reflex" z Łodzi. - Jednak niecałe dwa tygodnie temu hurtowe ceny oleju zaczęły mocniej spadać, w hurtowniach od pewnego czasu olej jest tańszy od benzyny i to się wreszcie zaczęło przekładać na ceny na stacjach. Różnica między tymi paliwami wynosi ok. 40 groszy na litrze w sprzedaży hurtowej. Benzyna w ostatnich tygodniach drożała i w hurcie i w detalu.
Skąd taka różnica?
Urszula Cieślak zaznacza, że w momencie wybuchu wojny na Ukrainie rafinerie były sezonowo nastawione na produkcję oleju napędowego, muszą się przestawić na produkcję benzyny, a jej zapasy są mniejsze niż w podobnym okresie w poprzednich latach. Wiosna natomiast to okres wzmożonej aktywności i zapotrzebowania właśnie na benzynę. I jeśli nawet część Polaków zrezygnuje z jazdy samochodem ze względu na wysokie ceny paliw, to do Polski dotarło kilka milionów uchodźców wojennych z Ukrainy i oni mogą to zrekompensować. Trudno się więc spodziewać spadku popytu w najbliższym czasie.
Co dalej z cenami paliw?
Kierowcy zastanawiają się, czy można się spodziewać dalszych obniżek cen oleju napędowego, a także podwyżki cen benzyny. Urszula Cieślak zwraca uwagę na to, że co prawda ropa naftowa przestała tanieć na rynkach światowych, ale umacnia się złotówka. W związku z tym olej napędowy może jeszcze nieco stanieć, natomiast ceny benzyny jeszcze dość długo nie spadną poniżej 7 zł. W najbliższym tygodniu - dwóch tygodniach czeka nas pewna stabilizacja cen paliw. Ma to związek z tym, że nie występują zakłócenia w dostawie ropy, nie ma ostatecznego stanowiska Unii Europejskiej w sprawie embarga na rosyjską ropę.
Jak podkreślają analitycy, obecnie rynek paliw jest zbilansowany, ale w drugiej połowie roku mogą wystąpić pewne perturbacje, związane m.in. z wojną na Ukrainie i jej następstwami dla rynku paliw.
Ukraina rozpocznie oficjalne rozmowy o przystąpieniu do UE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?