Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tomaszów II tura. Łuczak kontra Witko. Kandydaci odpowiadają na ważne pytania o przyszłość miasta

Beata Dobrzyńska
Tomaszów II tura. Łuczak kontra Witko
Tomaszów II tura. Łuczak kontra Witko archiwum
W niedzielę tomaszowianie znów pójdą do urn, by wybrać prezydenta Tomaszowa Maz. Pomagamy podjąć ważną decyzję, na kogo oddać swój głos i przed tą ważną rozgrywką zadajemy pięć pytań dotyczących przyszłości Tomaszowa Maz. Agnieszce Łuczak i Marcinowi Witko. Lokale wyborcze będą otwarte w godz. 7.00-21.00

Jedno z zaniechań, za które krytykowany był w czasie kampanii poprzedni prezydent, to brak działań władz miasta w kierunku pozyskiwania nowych inwestorów i tworzenia miejsc pracy. Co zrobić,by Tomaszów stał się atrakcyjny dla inwestorów?

Agnieszka Łuczak: Ujęłam to w moim programie: "Praca i przedsiębiorczość". Równoległe działania na rzecz tworzenia nowych miejsc pracy: przygotowanie mpzp dla fragmentów miasta, scalanie gruntów, uchwała - pakiet inwestora, aktywna polityka wobec potencjalnych inwestorów, udział w misjach gospodarczych, powołanie rady gospodarczej jako organu doradczego dla prezydenta. Przedsiębiorczość to: stawianie na rozwój lokalnych małych i średnich firm. Ich rozwój to też tworzenie nowych miejsc pracy, ale i program stypendialny przygotowany przez spółki miejskie i transparentna polityka zatrudnienia.

Marcin Witko: Przez 8 lat nie stworzono miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, bez którego nie da się funkcjonować w dzisiejszej rzeczywistości. MZPZM będzie naszym, moim i rady miejskiej największym priorytetem i ułatwi inwestowanie w mieście, przyciągnie nowych przedsiębiorców i zmniejszy bezrobocie. Inwestorzy, przedsiębiorcy nie będą pytać władzy o zgodę na inwestowanie w Tomaszowie. Wszystkie potrzebne informacje do podejmowania biznesowych decyzji znajdą się w MPZP. Tomaszów potrzebuje każdej, nawet najmniejszej inwestycji i nowych miejsc pracy. Przedsiębiorcy otrzymają od miasta wsparcie. Powstanie ciało doradcze dla prezydenta w postaci rady gospodarczej skupiającej lokalnych przedsiębiorców. Nacisk położymy na promowanie atrakcyjności inwestycyjnej miasta.

Strefy płatnego parkowania budzą wiele emocji. Jak wy-obrażają sobie Państwo ich dalsze działanie?

Agnieszka Łuczak: Mija rok od ich wprowadzenia. To właściwy moment na analizę sytuacji, policzenie kosztów i zysków. Na pierwszy rzut oka widać już jednak, że obszar obowiązywania stref powinien zostać ograniczony. Po drugie, musi istnieć taki system odwoławczy, który nie czyni z każdego obywatela naszego miasta złodzieja i nie pozwala mu na tryb odwoławczy. Po trzecie pieniądze uzyskiwane z SPP muszą "wracać na ulice", czyli być przeznaczane na ich budowę, remonty, porządek. Dzięki SPP do budżetu trafiają pieniądze od użytkowników naszych dróg, którzy nie są mieszkańcami Tomaszowa. Inną drogą nie pozyskalibyśmy ich. Jestem przeciwniczką bezmyślnego likwidowania SPP tylko dlatego, że ktoś wcześniej je wprowadził.

Marcin Witko: Natychmiast po wyborach podejmiemy działania, aby strefy płatnego parkowania zniknęły. Są dwie drogi: droga negocjacyjna i droga sądowa. Nie ukrywam, iż podpatrujemy działania w innych polskich miastach, gdzie trwa lub się pozytywnie zakończył proces likwidacji płatnych stref. Mam tu na myśli m. in. Szczecin, Kielce, ciekawe rozstrzygnięcia zapadły w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Gorzowie Wlkp. Stara rada miejska podjęła uchwałę o wprowadzeniu stref, zaś nowa rada jestem przekonany tą uchwałę zmieni. Parkometry muszą zniknąć.

Lada dzień do użytku mieszkańców zostanie oddany plac Kościuszki. Jakie macie Państwo pomysły, by ożywić go i przywrócić mieszkańcom?

Agnieszka Łuczak: Mnie niepokoi raczej to, ile kosztować będzie utrzymanie wyremontowanego placu. Mało kto ma świadomość, że godzina pracy fontann kosztuje 100 zł, że utrzymanie zieleni na placu pochłonie 0,5 mln zł rocznie z budżetu. A jaki koszt wygeneruje kanał technologiczny? Ktoś pomyślał wcześniej, czym te koszty będziemy równoważyć? Ale oczywiście po remoncie placu musi nadejść czas na faktyczną rewitalizację centrum i ona musi objąć mieszkańców i ich zasoby mieszkalne. Ten proces już się powoli zaczął, ale bardziej za sprawą SCh Tomy niż miejskich urzędników.

Marcin Witko:Podobnie jak wielu mieszkańców nieco inaczej wyobrażałem sobie wyremontowany plac Kościuszki. Pozostawiony stały ruch samochodowy uniemożliwia wprowadzenie pewnych funkcji na placu. Nie mniej jednak plac jest i z tego należy się cieszyć. Ożywić to miejsce mogą np. przedświąteczne kiermasze, kameralne koncerty artystyczne, wprowadzenie na plac atrakcji turystycznej w postaci rzeźby, bądź odlewu z brązu ławeczki Tuwima czy panny na niedźwiedziu. Plac powinien stać się pewnego rodzaju klamrą spinającą historię z przyszłością. Mamy w Tomaszowie piękne, a w zasadzie mieliśmy wspaniałe cykliczne wydarzenie odznaczanie znanych i szlachetnych ludzi orderem Ecce-Homo. Musimy przywrócić ją do Tomaszowa . Warto się zastanowić, czy nie wygospodarować miejsca na placu Kościuszki Kawalerom Ecce-Homo. Są wśród nich min. tak zacne postaci jak: Św. Jan Paweł II, Henryk Mikołaj Górecki, Krzesimir Dębski, Wojciech Kilar, Jacek Kuroń, Tadeusz Mazowiecki , Irena Sendlerowa, ks. Jan Twardowski i wielu innych. Ostateczną decyzję co do zagospodarowania placu podejmą mieszkańcy, gdyż zamierzam często w sprawach ważnych i strategicznych dla miasta zasięgać ich rady.

Nowy prezydent będzie potrzebował nowego zaplecza. Jakie planujecie Państwo zmiany na ważnych stanowiskach: wiceprezydentów, naczelników, dyrektorów? Co z prezesami spółek, których administrację deklarujecie Państwo ograniczyć?

Agnieszka Łuczak: Mam już ustalony skład najbliższych współpracowników, w tym obu wiceprezydentów. Jak wygram, to na drugi dzień mieszkańcy poznają ich nazwiska i kwalifikacje. Współczuję urzędnikom i pracownikom podległych prezydentowi jednostek, że od dwóch tygodni żyją w strachu, czy będą mieli nadal pracę, czy nie. To jest nieludzkie. Ja czystek robić nie będę. Jest kilka osób do wymiany i te osoby mają tego świadomość. Tam, gdzie trzeba będzie wymienić np. prezesa spółki, będą konkursy. Rzetelne.

Marcin Witko: Proszę nie spodziewać się rewolucji kadrowej. Pewne zmiany oczywiście są konieczne. Chodzi tu przede wszystkim o najbliższe zaplecze. Natomiast wierzę, że w obecnej kadrze jest potencjał i trzeba go tylko wyzwolić. Pragnę zapewnić, że nawet przez chwilę nie przyszło mi do głowy by kogokolwiek zwalniać. Przyjrzymy się natomiast dokładnie wyśrubowanym pensjom prezesów i wiceprezesów miejskich spółek. Wynagrodzenia na poziomie 200 tysięcy złotych rocznie w tak ubogim mieście są niedopuszczalne. Część spółek planujemy połączyć. Nie oznacza to jednak żadnych zwolnień na stanowiskach pracowniczych.

Jakie inwestycje w Tomaszowie powinny być wykonane w pierwszej kolejności przez najbliższe lata?

Agnieszka Łuczak: Potrzeby są gigantyczne, ale ja nie będę obiecywać gruszek na wierzbie. Warto zerknąć, co zapisał ustępujący prezydent w budżecie na przyszły rok. Niemal nic. Priorytety "na już" są mało atrakcyjne z punktu widzenia mieszkańca. Trzeba dopilnować inwestycji jaką prowadzi Zakład Gospodarki Wodno-Kanalizacyjnej. Budowę oczyszczalni ścieków i kanalizacji trzeba zakończyć i rozliczyć do końca przyszłego roku. Pół miasta jest pod hipoteką na rzecz WFOŚiGW w Łodzi, przepadnie też ponad 100 mln zł dotacji unijnej, a inwestycję i tak trzeba skończyć. Jak się nie uda, to miasto czeka bankructwo, a przecież od kilku miesięcy całe kierownictwo miasta i spółki żyje tylko wyborami. No i rekultywacja składowiska odpadów, bo jak nie to Urząd Marszałkowski naliczy nam ogromne kary. Czas igrzysk się skończył.

Marcin Witko: Sprawą najważniejszą jest jak najszybsze zakończenie rozpoczętych inwestycji głównie placu Kościuszki oraz modernizacji oczyszczalni ścieków i budowy sieci kanalizacyjnej. Sprawą pilną jest uporządkowanie terenów wzdłuż ulicy Barlickiego. Należy podjąć maksymalnie skuteczne działania w celu budowy ulicy Warszawskiej z chodnikami. To samo się tyczy ścisłego centrum koło kościoła Św. Antoniego oraz ul. Opoczyńskiej. Konieczne jest dalsze lobbowanie za budową trasy S74. Z zakresu inwestycji w obiekty sportowe i kulturalne priorytety to budowa miejskiego stadionu, modernizacja lodowiska oraz budowa w kooperacji ze szkołą muzyczną, sali koncertowej z prawdziwego zdarzenia. Warto wyjąć z biurka projekt dot. parku wodnego w partnerstwie publiczno-prywatnym w okolicach OSiR. Do realizacji jest potrzebna dobra współpraca na różnych szczeblach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opoczno.naszemiasto.pl Nasze Miasto