Marta Turoboś, reprezentantka LKK LUKS Sławno czwarta w finale Pucharu Świata MTB XCE w Antwerpii (foto)

- Udało się! - napisała Marta na FB. - Dziś po raz pierwszy wywalczyłam udział w dużym finale Pucharu Świata MTB XCE. Zajęłam w nim co prawda czwarte miejsce ale zdecydowanie po zaciętej walce. Wynik ten jest dla mnie podwójnie satysfakcjonujący, ponieważ jest to mój najlepszy rezultat w dotychczasowych zmaganiach w Pucharze Świata. A do tego jeszcze wczoraj nie byłam pewna czy w Antwerpii w ogóle stanę na starcie. Wszystko za sprawą wirusa, który w czwartek po prostu ściął mnie z nóg. W zasadzie dopiero dzisiaj rano czułam się jako tako więc podjęłam decyzję, że skoro przyjechałam te 1300 km to spróbuję powalczyć.

I Marta powalczyła, będąc bliska załapania się na podium. Oto jej relacja z walki w Pucharze Świata:

- Pogoda w Belgii iście przełajowa co sprawiło, że trasa była śliska i niebezpieczna. Mimo, iż większość zawodników narzekała na warunki to mi akurat one nie przeszkadzały a nawet można powiedzieć odpowiadały.
Drugi czas w kwalifikacjach, wygrany półfinał no i to moje ulubione czwarte miejsce w finale.

Już tradycyjnie przy Pucharze Świata XCE rozegrano wyścig XCC czyli 20-minutowe zmagania ze startu wspólnego po trasie eliminatora. W tym wyścigu oczywiście nie mogło być inaczej i zajęłam czwarte miejsce.

Był to dla mnie przedostatni start w XCE w tym roku, a o ostatnim szerzej napiszę niebawem.

Serdecznie dziękuję wszystkim za ogromne wsparcie i wszystkie ciepłe słowa. Jesteście Wielcy.
Szczególne podziękowania dla mojego Trenera przemekgierczak.pl który trzy lata temu wręcz zmusił mnie do mojego debiutu w Mistrzostwach Polski w Eliminatorze, bo od tego zaczęła się moja przygoda z tą konkurencją.
A jak wiecie w swoim dorobku mam Mistrzostw Polski, czwarte miejsce w Mistrzostwach Świata i ten wspaniały zakończony dziś sezon w Pucharze Świata.

Oczywiście na wszystkich tych imprezach to właśnie On dba o moje przygotowanie, sprzęt oraz transport a jest tych kilometrów wiele wiele tysięcy - napisała Marta na FB